LEON ZAWODOWIEC

Marian · Wysłany: Wto 12:01, 11 Mar 2008 Temat postu: LEON ZAWODOWIEC

Jeden z najlepszych filmów które widziałem. Chwyta za serce nawet największego twardziela. Historia małej osieroconej dziwczynki (Natalie Portman ) i płatnego zbójcy (Jean Reno ) których skojarzył przypadek a połączyła wielka przyjaźń i miłość.

Film kompletny! Takie słowa nasuwają się na myśl o tym dziele. Świetna rola Reno i Natalie Portman (to się nazywa kinowe wejście smoka), świetny czarny charakter w wykonaniu Oldmana. Świetna reżyseria Luca Bessona a na deser cudowna muzyka Erica Serry zwięczona cudowną piosenką finałową, "Shape of my heart" - Sting.

10/10

Subterranean · Wysłany: Pią 21:38, 14 Mar 2008 Temat postu:

Heh... No Leon to klasyka. Szkoda, że Besson zamiast serwowac porządne kino, zapatrzył się ślepo w Hollywood i wypuszcza na światło dzienne produkty niezbyt wartościowe.

Biesiu · Wysłany: Wto 1:28, 18 Mar 2008 Temat postu:

może i klasyka, ale nie ocena 10/10 Razz

dałbym 8/10

Subterranean · Wysłany: Wto 9:19, 18 Mar 2008 Temat postu:

A czemu?

Biesiu · Wysłany: Śro 21:23, 19 Mar 2008 Temat postu:

Film dobry, ale ma błędy dawno nie oglądałęm cieżko mi coś przypomniec Smile

hmm myśle że brakuje mu troche efektów akorka ta młoda mogła by byc inna Smile

Biby · Wysłany: Wto 14:14, 25 Mar 2008 Temat postu:

Każdy ma różne gusta. Ja też dawno temu oglądałam ten film, ale jest jednym z moich ulubionych. Nie ważne efekty specjalne ważna fabuła Smile

Ten wyróżnia się spośród innych i długo będzie pamiętany.

Subterranean · Wysłany: Nie 20:06, 30 Mar 2008 Temat postu:

AKurat że efektów brakuje to dobrze (choć mi ich nie brakuje) film jest filmem pw. obyczajowym/dramatem- nie kinem akcji. A rola Natlie Portman była mistrzowska- do czasu Dacoty Feninng nie było jej godnej następczyni w tego typu rolach.

Poza tym jak na tamte czasy film zrealizowany jest wyśmienicie, momentami wręcz wyprzedza swoją epokę- błędów nie dostrzegam Smile

No ale kazdy ma w końcu swoje zdanie Wink