Subterranean
Amator
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żagań/Gorzów/Diuna/K-PAX
|
Wysłany: Śro 18:37, 16 Kwi 2008 Temat postu: One Point Zero (paranoia 1.0) |
|
|
Niezbyt znany u nas film, głównie z powodu zerowej dostępności na naszym rynku...
Film to koprodukcja kanadyjsko-islandzka z 2004 roku. Film został odebrany bardzo dobrze, wzbudził uznanie na festwialu Sundance a jego twórcy planują nakręcenie dwóch kolejnych części (choć to raczej marzenia niż plany)
Film powinien zainteresować wszystkich fanów takich dzieł jak wybitne Pi Aronfskiego czy Serial Experiments Lain. Mroczny cyberpunkowy klimat, brudne kadry, paranoiczna atmosfera i fabuła kręcąca się wokół komputerów i maszyn.
Głownym bohaterem jest młody informatyk, który ma ostatnie 24 godziny na ukończenie i dostarczenie kodu dla swojej firmy. Pracuje nad jego częścią, nie wie do czego ma on posłuzyć. Mieszka w starej kamienicy, otoczony dziwacznymi sąsiadami; demonicznym twórca gier pornograficznych, starszym człowiekiem budującym sobie robota-syna, tajemniczą pielęgniarką i szalonym woźnym, który zdaje się wiedziec o wiele więcej niz na to wygląda ( w tej roli jedyna znana twarz w filmie, Lance Henriksen). Jedynym bliższym znajomym głównego bohatera jest Nile, motocyklista dostarczający ze sklepów zakupy mieszkańcom kamienicy.
Sytuacja zaczyna sie komplikować gdy w kamienicy zaczynają szwankować systemy komputerowe a nasz bohater w swoim domu zaczyna znajdować dziwne, puste pudełka.
Jakby tego było mało zaczyna go dopadac zgadkowa choroba, która szybko czyni spustoszenie w jego organiźmie.
Film jest dośc trudny w odbiorze, mam cięzką psychodeliczną atmosferę i niewiele w nim akcji. Jest świetnie wyrezyserowany, a jeszcze lepiej nakręcony i udźwiękowiony. Podczas sceny w klubie, możemy usłyszeć fenomenalne, przyprawiające o dreszcze Hun Jord słynnego islandzkiego zespołu postrockowego Sigur Ros.
Film jest na pewno godny polecenia, jednak ludzi którzy liczą na szybką akcję i prostą fabułe zawiedzie. Historia jest niezwykle zawikłana i nie wszystkie wątki zostają rozwiązane na końcu filmu. Na dodatek wielu może nie przypaśc do gustu jego bardzo pesymistyczna wymowa i duszna, psychodeliczna atmosfera niczym z procesu Kafki.
Ja jednak powyższe aspekty uważam za zalety i z czystym sumieniem wystawiam filmowi 9/10
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Subterranean dnia Śro 23:06, 16 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|