Moulin Rouge!

Constance

Przyznam się szczerze, że nidgy nie myślałam, że przypadnie mi do gustu. Jednak jest coś magicznego w świecie kankana, kurtyzan i alfonsów. Akcja dzieje się w Paryżu, w okresie 'rewolucji' bohemy. Tytułowy Moulin Rouge to kabaret, w którym 'sny stają się rzeczywistością'. Trafia do niego pisarz Christian (Ewan McGregor), tam zakochuje się w pięknej kurtyzanie Satine (Nicole Kidman). Jak to w musicalu bywa histori banalna, lekko kiczowta ale za to jakże bajkowa i magiczna. Nie fabuła i filozofia czynią ten film interesującym, a piosenki, kreacje aktorów i pełna przepychu scenografia.

p.s. taka ciekawostk gra tam polak- Jacek Koman. Stworzył bardzo dobrą i zabawną postać argentyńczyka chorego na nerkopleksję. Do tego wspaniale śpiewa.

Subterranean

Tak... szczerze mówiąc jedyny udany musical z tej nowoczesnej fali... zarówno Chicago jak i Upiór w Operze mnie w ogóle nie ruszyły. Natomiast MR... No tu chyba zasługa dobrego doboru muzyki i wyobraźni Luhrmana.

Marian

Zgadzam się że "Moulin Rogue"jest świetny, mimo że nie cierpię Nicole Kidman.Najbardziej przypadła mi do gustu muzyka i ten magiczny nastrój całego musicalu.

p.s. o ile "Chicago" kompletnie mi się niepodobało to "Upiór w Operze" jest moim ulubionym filmem tego typu.

Subterranean

Hmm najlepszy musical to no nie wiem... Hair chyba...
A upiór był dla mnie przesadzony strasznie.